2. Mam nadzieję, że wam się spodoba rozdział.
3.Chyba jest.. długi?
4. Chciałabym zobaczyć więcej komentarzy :(
A teraz zapraszam!
****************************
Gdzie tylko nie spojrzę, wszędzie jacyś arystokraci, biznesmeni, milionerzy...
Wyglądam jak zagubione dziecko, wśród tych ludzi. Porządnie nadziani, rozmawiają o pieniądzach i innych sprawach, które ich dotyczą. Udaję się do kasy i nieśmiało dzwonię w mały dzwoneczek stojący na ladzie. Zza drzwi wyłania się zniesmaczona kobieta niewiele starsza ode mnie.
-Zgubiłaś się?-pyta oschle, udając miłą.
-Chciałam wynająć pokój.-mruknęłam
-Jesteś tego pewna? Tu jest drogo.
-Tak.-odpowiedziałam stanowczo.-Na 3 dni. Najdroższy w tym hotelu. No i oczywiście wolny.- parsknęłam śmiechem, a kobieta przekręciła oczami. Wystukała cenę i z złowieszczym uśmiechem pokazała mi kartkę, na której była napisana spora suma.
-Proszę twoją kartę...
-Płacę gotówką.-przerwałam jej i wyjęłam z torebki plik banknotów. Oczy tej kobiety o mało nie wyszły z orbit.
-Jakby coś było trzeba, proszę dzwonić o każdej porze. Może przynieść szampana do pokoju? Albo ciasto...- zaczęła mówić odprowadziła mnie do windy. Wsiadłam do niej i mruknęłam "czerwone wino" i kliknęłam 6 piętro. Jechałyśmy wolno, ale Darsley siedziała grzecznie przy mojej nodze. Wysiadłam i zobaczyłam, że na korytarzu są tylko 2 pokoje. Z numerku "78" dochodziły nieznośne krzyki, piski i śmiechy. No i fajna muzyka. Słuchali "Take Me Home". Mają dobry gust...
Przejechałam kartą obok czytnika i weszłam do wielkiego pokoju. Na dywanie w panterkę stała biała sofa i jasny stolik. Wszędzie porozstawiane były świeczki i kadzidełka. Unosił się mój ulubiony zapach wanilii. W kacie stało biurku, a na nim komputer stacjonarny z logiem hotelu. Przeszłam przez duży salon i udałam się do sypialni. Jasne małżeńskie łoże w kolorze kawy z mlekiem i biały baldachim. Po lewej stronie stała mała półeczka z szufladką na kluczyk. Na prawej ścianie było wielkie okno z widokiem na Londyn i beżowymi roletami.
Kolejnym pomieszczeniem była łazienka. Duża wanna na środku, kolejne świeczki, wielkie lusterko i toaleta. Na wieszaku wisiał biały szlafrok z logiem hotelu, a na umywalce były 3 ręczniki. Również z logiem. Pełne wyposażenie- malutkie mydełka, szamponiki dla niej i i niego, mała jeszcze, zapakowana myjka.
Własnie zdałam sobie sprawę ilu rzeczy nie wzięłam! Żadnych gumek do włosów, maszynki, szczoteczki, jedzenia dla Darsley! Nie no na prawdę Flo... Charlie! Jeszcze dzisiaj muszę iść na porządne zakupy.
Nagle usłyszałam pukanie do drzwi. Wzięłam moje wino, dałam napiwek i zamknęłam drzwi. Zawołałam moją sunię do łazienki i napuściłam gorącą wodę. Rozebrałam się do naga i powoli zanurzyłam stopę, uważając, żeby nie zamoczyć rąk. Kiedy już usiadłam nalałam sobie czerwonego płynu do kieliszka i delikatnie zamoczyłam w nim język. Po chwili go odstawiłam i wyjęłam telefon z kieszeni kurtki, która leżała na chodniczku tuz przy Darsley. Zaczęłam szukać połączenia wi-fi. Mimo iż tu jest internet nie udostępniają go innym urządzeniom, eh...
Jednak najsilniejsze okazało się połączenie z "Lepirkon1309". Przejrzałam kilka portali plotkarskich, twittera, pocztę. Niby nic ciekawego...
-Co do cholery?- mruknęłam, gdy dostałam wiadomość od Lepirkona...
-To tak się da?!-spojrzałam na labradorkę-że ktoś widzi, że ja używam jego internetu? - sunia spojrzała się na mnie swoimi czekoladowymi oczkami i zaskomlała.-Z tego wynika, że tak.- mruknęłam
-Na pewno?- powiedziałam do siebie, po czym dostałam kolejną wiadomość.
-Wow.-mruknęłam do siebie i wreszcie wyszłam z wanny. Dopiłam mój kieliszek wina, a resztę schowałam do mini lodówki, która stała pod biurkiem. Spojrzałam na zegarek.-dopiero 6.00?
Bez przeciągania, założyłam szlafrok i usnęłam w mgnieniu oka.
****
Nie dane było mi długo pospać, ponieważ po 2 godzinach usłyszałam krzyki i piski. Szczelnie zakryłam się szlafrokiem i i wyjrzałam przez okno.
-O rzesz, ja cię pierdzielę!- krzyknęłam puszczając pasek szlafroka. Zatkałam sobie buzię ręka i odwróciłam się plecami do okna. Lecz nie mogłam powstrzymać mojej ciekawości i wyjrzałam jeszcze raz. Z hotelu wyszło ze 20 ochroniarzy, a między nimi, grzecznie stąpało całe 1D! Mimo tej wysokości zawsze ich poznam.
Loczki Hazzy, ich tatuaże, a teraz nawet słyszę śmiech Nialla!
Byłam w jednym hotelu z 1D!
Zaczęłam tańczyć po pokoju z radości, ale potem przypomniałam sobie, że to nie ma najmniejszego znaczenia, skoro nawet o tym nie wiedziałam. Eh... może mój Lepirikon mi pomoże?
Usiałam przy biurku i włączyłam komputer. Szybko weszłam na pocztę i kliknęłam 'NOWY LIST'
________________________________________________________________________________
OD: MakeHistory@gmail.com
DO: garnieczłota@hotmail.uk
Temat:Początki znajomości
________________________________________________________________________________
Drogi Leprikonie!
Nasza znajomość nie zaczęła się najlepiej, ale co tam :). Jestem ciekawską osoba, więc ciągle o tobie myślę. Opowiesz mi coś o sobie?
Pewnie myślisz, czy to był jedyny powód dlaczego napisałam.
Otóż myślę, że można z tobą normalnie porozmawiać.
Okazało się, że byłam w jednym hotelu co moi idole! I o tym nie wiedziałam :(
Charlie ♥
________________________________________________________________________________
Zostawiłam włączony komputer i poszłam wybrać ubrania na dzisiejszy maraton zakupów. Zdecydowałam się na białą bokserkę z kołnierzykiem i czarne rurki. Spięłam włosy w luźnego koka i zaczęłam się ubierać. Nagle usłyszałam dźwięk wiadomości pobiegłam do komputera.
-Oh, szybki jesteś Leprikonie.
________________________________________________________________________________
OD: garnieczłota@hotmail.uk
DO: MakeHistory@gmail.com
Temat:Ciekawość-pierwszy krok do piekła.
________________________________________________________________________________
Charlie,
Miło mi, że osoba, która tworzy własną historię*, chce mnie poznać :D
Cóż-pochodzę z Irlandii, lubię kolor zielony i jedzenie :P . Lubię pomagać ludziom i można mi zaufać. Gram na gitarze, śpiewam i mam najlepszych przyjaciół na świecie.
A ty jesteś jasnowidzem :) . Jak zobaczyłem twojego maila pomyślałem, ze chcesz czegoś ode mnie. No ale w pozytywnym sensie :)
Współczuję, gdybym był w jednym hotelu co mój idol, załamałbym się :( . A kogo najbardziej lubisz? Opowiesz coś o sobie?
Leprikon ♥
________________________________________________________________________________
Czyli chce ze mną rozmawiać.
Trochę to ryzykowne, ale co mi tam. Puki jesteśmy tylko znajomymi w sieci nic mi nie grozi.
Chyba...
Dokończyłam się ubierać i o 1 po południu wyszłam na miasto.
***
Gdy kupiłam wszystko co najpotrzebniejsze i to co chciałam okazało się, że znowu mam... dużo torebek, siatek i ... wszystkiego! I to było ciężkie. Chciałam wracać do taksówki i już miałam wsiadać, gdy stok nagle mnie popchnął i sam wbiegł do pojazdu i zatrzasnął drzwi. Gdy wstałam z ziemi zobaczyłam odjeżdżającego w taksówce Zayn'a, który tylko wystawił głowę przez okno i krzyknął:
-Przepraszam!
Stałam zamurowana. Byłam w jednym hotelu co 1D, popchnął mnie Zayn Malik i do tego mam jeszcze jego... właściwie co to jest?
Podniosłam mały przedmiot, który się błyszczał. Nieśmiertelnik Harry'ego!
Jak najszybciej wsiadłam w następną taksówkę i pojechałam do hotelu. Obsługa powitała mnie z uśmiechem na twarzy. Szybko zostawiłam rzeczy, bo zbliżała się już 7, a na 8 chciałam iść do pubu. Założyłam nową sukienkę i schowałam pieniądze do torebki, pamiętając, aby klucz do pokoju miał dobre miejsce do schowania. Założyłam szpilki i chciałam już wychodzić, ale wróciłam się po nieśmiertelnik. Zamknęłam drzwi i sprawdziłam czy moja karta kredytowa, dobrze trzyma się w moim staniku. Wbiegłam do windy i zjechałam na dół. Z gracją wyszłam na dwór i szłam w kierunku baru. Znajdował się 3 ulice dalej, wiec nie było sensu wsiadać w taksówkę lub autobus. Gdy skręciłam w ostatnia przecznice prowadząca na miejsce poczułam mocne uderzenie w tył głowy i mroczki przed oczami.
***********************************
I jak rozdział? Pamiętajcie o komentarzu <3
*Chodzi o e-mail Charlie :)
świetny , pisz dalej ;**
OdpowiedzUsuńsuper ^.^
OdpowiedzUsuńJest kilka błędów ale tak jak zawsze na początku. A ogólnie to bardzo fajne opowiadanie ;D
OdpowiedzUsuń